Aż 300 linii lotniczych znalazło się na czarnej liście UE ze względu na niski poziom bezpieczeństwa i nie może latać w Europie. Większość linii lotniczych znajdujących się na czarnej liście znajduje się w Afryce, ale niektóre są również w krajach takich jak Filipiny i Indonezja. Oczywiście, możesz przez chwilę czuć się niekomfortowo podczas lotu, ale nie chcesz, aby poszli na kompromis w kwestii bezpieczeństwa...
Jak wybrać lot?
Aftonbladet donosi o długiej liście linii lotniczych na czarnej liście. Czy myślisz o bezpieczeństwie przy wyborze linii lotniczej? Które linie lotnicze lubisz? Prawdopodobnie myślimy głównie o cenie, ale jeśli możemy wybierać, lubimy Singapore Airlines i KLM. Jednak tej zimy będziemy latać z Norwegianem i Hungarian Airlines... Ktoś, kto z nimi latał?
Ferferi i Paris/Göteborg says:
Tak, prawdopodobnie dużo myślę o bezpieczeństwie. Jednak nigdy nie podróżowałem tak daleko jak Afryka czy Indonezja i mogę sobie wyobrazić, że nie ma tam zbyt wiele do wyboru?
18 październik 2010 - 20:35
Anna o Jan -Man ser floden says:
Ostatni raz leciałem liniami Norwegian w sobotę. Odwiedzam Szwecję na tydzień. Obecnie Norwegian jest najtańszym bezpośrednim połączeniem lotniczym między Szwecją a Faro, Algarve. Istnieją bezpośrednie loty z Faro do Kopenhagi i Sztokholmu.
Samoloty były świeże, a personel przyjazny. Ale jest tłoczno, a jedzenie jest drogie, jak na wszystkich tanich lotach. Dostajesz to, za co płacisz. Fotele można przynajmniej złożyć do tyłu, aby siedzieć nieco wygodniej. Coś, co obecnie nie jest możliwe w Ryanair.
//Anna
18 październik 2010 - 22:05
Alexandra says:
Nie myślę o tym zbyt często, może kiedy podróżuję na dłuższych dystansach. Ale w Europie są to zazwyczaj Ryanair, Nowegian i SAS. I czuję się z nimi całkiem pewnie. 🙂
Wybieram się do Wenecji w ten weekend, byłeś tam? Masz jakieś wskazówki?
18 październik 2010 - 22:38
Tove says:
Mam dobre doświadczenia z Norwegian. Dobra obsługa zarówno na ziemi, jak i w powietrzu. W większości samolotów jest teraz tłoczno, ale najgorszy jest chyba Tomas Cook.
Ale jeśli mogę wybrać, latam Lufthansą. Najlepiej nie Spanairem czy Binterem, ale kiedy mieszkasz tam, gdzie ja, latanie innymi liniami jest prawie niemożliwe.
18 październik 2010 - 22:42
admin says:
Ferferi, w przypadku podróży długodystansowych nie ma większych problemów. Jednak podczas podróży między krajami w Afryce może być trudniej...
Anna i Jan, dzięki za informacje o Norwegian! Brzmi całkiem w porządku. Trochę tłoczno i drogie jedzenie może być oczekiwane przy zakupie taniego lotu ...
Alexandra, jak miło, że wybierasz się do Wenecji! Byliśmy tam już dwa razy. Może jakieś wskazówki mogą być:
* Sam spacer i chłonięcie architektury i atmosfery to niesamowite przeżycie!
* Można wejść do wielu budynków i kościołów i wszystko jest niesamowite. Można zobaczyć tylko ułamek tego, ale może o tej porze roku są mniejsze kolejki?
* Marka to przeżycie, ale możesz pominąć kawę (która kosztuje ponad 100 funtów), jeśli chcesz...
* Jedzenie jest drogie i niedobre. Idealnie byłoby nie jeść tam wcale, ale czasami trzeba... Należy pamiętać, że podana cena często obejmuje tylko kawałek mięsa. Do tego dochodzą ziemniaki, sałatka, chleb, opłata za obsługę, krzesło, na którym siedzisz i wiele innych rzeczy, których nie da się przewidzieć...
* Lody są naprawdę bardzo dobre, ale teraz jest trochę zimno...
* Gondola, jeśli chcesz, ale może kosztować więcej niż jest warta. Zwykłe łodzie (vaporetto) również działają całkiem dobrze.
18 październik 2010 - 22:52
Helga says:
Wybieram uznane linie lotnicze, a najlepiej mój własny SAS. Prawdopodobnie i tak nigdy nie polecę z Ryanairem. Personel jest niedoświadczony i zmęczony!
Przeczytaj, że zbliżają się podróże - świetnie!
19 październik 2010 - 8:15
Annika says:
Lata głównie SAS i w USA United.
Oczywiście myślę o bezpieczeństwie lotniczym. Zawsze przy wyborze linii lotniczej.
Peter, mąż, był w Singapurze dwa razy. I TAK; naprawdę chwalił Singapore Airlines (leciał również w klasie biznes, szczęściarz, szczęściarz!!!).
Czy SA nie jest jedną z najlepszych linii lotniczych na świecie?
Fajnie, że wkrótce wybierasz się w podróż!!!
Uściski!
19 październik 2010 - 14:25
Ama de casa says:
Kluczowa jest cena, a także znalezienie najlepszej możliwej podróży pod względem czasu. Jak najmniej przesiadek i najlepiej nie podróżować przez USA (chyba, że się tam wybieramy).
Ostatnia podróż do Kostaryki była optymalna pod względem czasu. To, że byliśmy opóźnieni o 8 godzin już z Kostaryki, kiedy wracaliśmy do domu, to już inna historia i takie rzeczy się zdarzają.
Podróżowaliśmy z Norwegian i są w porządku.
19 październik 2010 - 18:18
Anne-Marie says:
Podobnie jak Annika, podróżuję głównie liniami SAS i United. Z zachodniego wybrzeża nie ma zbyt wielu innych połączeń, jeśli wybierasz się do Sztokholmu. Oczywiście w obliczeniach należy uwzględnić bezpieczeństwo lotnicze.
20 października 2010 - 4:44
J I L L I Z says:
CZEŚĆ, SPRAWDŹ MÓJ DZISIEJSZY KONKURS NA MOIM BLOGU I WYGRAJ LINK NA MOIM BLOGU, JESTEM NA LIŚCIE NAJBARDZIEJ AKTYWNYCH I MAM OKOŁO 800 CZYTELNIKÓW DZIENNIE, DO KTÓRYCH MOŻESZ RÓWNIEŻ UZYSKAĆ DOSTĘP, JEŚLI WYGRASZ! POWODZENIA!
20 października 2010 - 17:03
Stattinskan says:
Ale dzięki za informacje, których nie chcę, haha.
/Strach przed lataniem 🙂
21 październik 2010 - 7:37
eva says:
Uwielbiam KLM i shipool... najlepsze lotnisko w okolicy, w tym bar z owocami morza i szampanem na jednym końcu... LOL:)
Leciałem z Norwegian wiele razy, całkowicie w porządku i tania cena, dobre jedzenie z ...
21 październik 2010 - 9:17
admin says:
Helga, lecieliśmy z Ryanairem kilka razy, ale nie jest to do końca przyjemne doświadczenie... Niedoświadczony i zmęczony personel brzmi jeszcze gorzej.
Annika, lubimy SA, ale też mam wrażenie, że czasem dostają jakieś nagrody albo są wysoko na listach.
Ama de casa, cena i czas, zgadzają się! Opóźnienia nie są przyjemne, ale czasami się zdarzają. Doświadczyłem 12-godzinnego opóźnienia z Teneryfy i raz spóźniliśmy się na samolot w Dubaju z powodu opóźnień, w tym .....
Stattinskan, ja też trochę boję się latać. Ale i tak latam...
Eva, musimy sprawdzić bar z owocami morza i szampanem następnym razem, gdy zatrzymamy się w Shipool!
21 październik 2010 - 9:25