Kadłub łodzi jest już przeszlifowany! Czas pracy dla jednej osoby (czyli mnie): trzy pełne dni robocze i dwa wieczory. Przez ostatni tydzień śniłem o tym kadłubie w nocy... Teraz czuję go w środku i na zewnątrz: każdą rysę i wgniecenie.
Szlifowanie za pomocą szlifierki
Następnie Peter przeszlifuje wszystkie małe plamki rdzy szlifierką, myjemy kadłub myjką ciśnieniową, a następnie malujemy dwie warstwy farby dwuskładnikowej. Zdjęcia przedstawiają widok z mariny w kierunku miejsca, w którym zwykle stoi nasza łódź mieszkalna ...
BP says:
W takim razie nie miałeś czasu na oglądanie Mistrzostw Świata;-)
Podziwiam cię. Jesteś niesamowicie utalentowana i uparta.
Odpowiedź: Fajnie, że też masz związek z odwróconymi rolami. Podoba mi się to, bo jestem tak niesamowicie zmęczona tymi wszystkimi "normami".
15 czerwca 2014 - 23:27
Ditte says:
Co za praca! A teraz to jest gotowe! Gratulacje i może teraz będziesz mógł trochę nacieszyć się widokiem....
Pozdrowienia dla Ciebie! I wielki podziw!
16 czerwca 2014 r. - 0:02
Steve says:
Mogę sobie wyobrazić, że jest to dobre uczucie na każdym etapie, który można uznać za zakończony.
16 czerwca 2014 r. - 4:06
Mary af Rövarhamn says:
Biedaki. To nigdy nie jest zabawne. Ale zazwyczaj jest to bardzo miłe uczucie, kiedy jest już po wszystkim 🙂 Uściski, L!
16 czerwca 2014 r. - 4:07
Inga M says:
Mój podziw dla twoich wysiłków!
16 czerwca 2014 r. - 6:05
admin says:
BP, Peter obejrzał około pół meczu... a potem rano czyta sport....
😉
Ditte, kiedy jest ładna pogoda, może być tu niesamowicie pięknie... staramy się to docenić....
😉
Steve, każdy mały krok to krok naprzód
Maria z Rövarhamn, tak po prostu!
😉
Nie M, jest wiele zmagań... niewiele do wyboru w tej chwili...
😉
16 czerwca 2014 r. - 7:16
Johanna says:
Och, jak ciężko pracujesz! Zarysowanie starej farby, mycie i tak dalej jest tak trudne, jak to tylko możliwe. Można sobie tylko wyobrazić, jak dobry jest kadłub!!! Ale potem przychodzi zabawa, malowanie! Jak ładnie będzie :) walcz dalej!
16 czerwca 2014 r. - 8:07
Lena & Jan says:
Boże, co za praca, nie wygląda na to, że można "Ditec" traktować tak, jak zrobiliśmy to z kamperem!
16 czerwca 2014 r. - 9:26
Ama de casa says:
Dobra robota! Z tobą nie ma nieostrożności
🙂
16 czerwca 2014 r. - 12:50
AktivaDagar says:
Dobra robota!
16 czerwca 2014 r. - 17:50
Helga says:
Wow, pracujesz! Bardzo dobra robota!
Dzięki za kilka wskazówek na temat Tanzanii i Zanzibaru. Teraz córka wyjeżdża w poniedziałek w przyszłym tygodniu.
16 czerwca 2014 r. - 18:55
admin says:
Johanna, malowanie jest o wiele przyjemniejsze!
🙂
Lena & Jan, rozumiemy, że stare stalowe kadłuby wymagają leczenia...
Ama de casa, nie waż się być nieostrożnym, bo łódź nie przetrwa...
Helga, ekscytujące! Życzę jej wspaniałej podróży!
16 czerwca 2014 r. - 20:54
Elisabeth says:
Dużo pracy, ale jest dobrze i przyjemnie! Elisabeth
17 czerwca 2014 - 21:24
Ingran says:
To ekscytujące czytać o swoim projekcie łodzi. Jestem również współwłaścicielem starej stalowej łodzi, której niestety nie mogę przypisać sobie zasług za złomowanie kadłuba. Mój brat wykonał całą pracę, ale teraz Loke podróżuje po kanałach Europy. O Loke można przeczytać tutaj. http://msloke.se/ Lub mój blog tutaj
http://torptravel.blogspot.se/. W tym roku podróż odbywa się przez Atlantyk, ale następnego lata mam nadzieję wybrać się w podróż z Lokim.
18 czerwca 2014 r. - 8:51
admin says:
Ingran, fajnie, że napisałeś linka i ciekawie poczytać o kolejnych łodziach! Oczywiście sprawdzę twoje strony!
18 czerwca 2014 r. - 16:39