Menu Close

Znów być w domu na łodzi mieszkalnej w Sztokholmie

Advertisement

Kiedy jest się w drodze z kamperem tak długo jak my, czyli cztery miesiące, powrót do domu jest bardzo niezwykłym uczuciem. Na początku prawie niechętnie zawróciliśmy z zachodniego wybrzeża. Potem musimy powiedzieć, że w domu w marinie też jest miło!

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

Jak wygląda nasza łódź mieszkalna?

Jak odważyliśmy się zostawić naszą łódź mieszkalną na tak długo? Cóż, mamy kilku sąsiadów, którzy mieszkają bardzo blisko i opiekują się nią każdego dnia, więc czujemy się całkiem bezpiecznie. Nie zostawiamy w niej też żadnych cennych rzeczy...

Dwukrotnie na łodzi pojawili się rzemieślnicy. Raz w celu zainstalowania nowego alarmu przeciwpożarowego, a drugi raz w celu wymiany jednego z naszych okien na okno przeciwpożarowe, o którym nagle dowiedzieliśmy się, że jest wymagane w celu spełnienia przepisów przeciwpożarowych.

Oznaczało to, że po powrocie do domu łódź wydawała się niemal świeższa niż w momencie wypłynięcia. Miło! Jest też kilka innych rzeczy, które musimy z czasem naprawić i wymienić, ale tak jest zawsze, gdy mieszka się w domu...

Czy wygląda na to, że mamy małą gumową łódkę? To byłoby zabawne, ale nie aż tak. Po prostu ktoś inny ma swoją łódź przy naszym trapie...

A co z przystanią?

Jak to się ma do Przystań Pampas to? Tak, jest tak samo jak przed naszym wyjazdem. Między sąsiadami oczywiście zawsze jest trochę plotek o tym, kto się wprowadził lub wyprowadził, razem lub osobno, albo kto jest zaangażowany w jakiś konflikt lub był na jakiejś ekscytującej wycieczce ... ale oczywiście, jak zwykle, pomijamy to na blogu z szacunku dla naszych sąsiadów ...

Możemy jednak powiedzieć, że wielu sąsiadów powitało nas w domu i zostało na długo na moście, aby porozmawiać, co było miłe. Mamy tu wielu miłych sąsiadów!

Tawerna w przystani, K4 Pampaspowiększył się o nową część wypoczynkową na świeżym powietrzu i naprawdę był więc dobre. Często jest dużo ludzi, więc wydaje się, że jest popularny. Pogoda też była fantastyczna!

Co robimy na łodzi mieszkalnej przez cały dzień?

Co robimy teraz, gdy jesteśmy w domu? Cóż, przede wszystkim jedziemy tak wiele pralki. Chociaż robiliśmy pranie w pewnym momencie podróży, wróciliśmy do domu z ogromną ilością prania.

I tak pracujemy! Od księgowości po samabety, przebudowę bloga, spotkania zarządu stowarzyszenia dziennikarzy i zlecenia zewnętrzne. Tak, i oczywiście naprawiamy rowery!

A co z rowerami?

Peter i ja (Helena) mamy teraz po nowym rowerze elektrycznym i czujemy się jak w domu. świetny. Te dwa będą nam towarzyszyć podczas wycieczek, podczas gdy rower Petera będzie służył jako rower na zakupy w domu. Jeśli zastanawiasz się, czym jest czarno-żółta rzecz za siodełkiem, mogę powiedzieć, że jest to mała torba, w której przechowujemy zamki.

Mieliśmy już czas, aby przetestować rowery w okolicy. Naprawdę świetna zabawa!

Wczoraj po południu pomachałem Peterowi na pożegnanie, gdy jechał na spotkanie zarządu. Idealnie jest móc jechać rowerem do miasta!

Jakie są nasze plany na najbliższą przyszłość?

Przez jakiś czas będziemy nadal przebywać w marinie. Za kilka tygodni znów wyruszymy w trasę i to jest dobre uczucie, ponieważ jesteśmy trochę niespokojni. Wkrótce musimy przygotować się do Elmia Husvagn Husbil w Jönköping w dniach 7-11 września. Wybierasz się tam? Może się tam zobaczymy?

Cieszymy się letnimi upałami, dopóki trwają. Ponieważ teraz jest tak gorąco!

Zapisz się do naszego newslettera