Kiedy rozpoczynasz ogromny projekt, taki jak przebudowa starej łodzi mieszkalnej, droga przed Tobą nie jest prosta. Za każdym razem, gdy robimy kilka kroków do przodu, jest też kilka kroków do tyłu...
Nieustannie staramy się znajdować rozwiązania pojawiających się problemów, ale czasami można się zmęczyć. Oto niektóre z problemów, z którymi obecnie się borykamy.
Problemy i rozwiązania
- problemFirma tynkarska nie przyjeżdża położyć dachu, a my nie mamy czasu na szukanie nowych firm i czekanie na ich przyjazd. RozwiązanieSami zbudujemy dach, ale zamiast blachy będzie to karton.
- problemPo ostatniej burzy nie ma prądu w miejscu, w którym zaparkowana jest łódź i nie możemy korzystać z żadnych maszyn. RozwiązanieNa razie tynkowanie i malowanie... i ciągłe nagabywanie mariny o naprawę elektryczności.
- problemOdczuwam ból w jednej nodze, który utrudnia mi stanie/siedzenie, a czasami także spanie. RozwiązanieByłem na pogotowiu, zrobiłem USG i powiedziano mi, że to nieszkodliwa "torbiel piekarza" (nagromadzenie płynu) w kolanie...
- problemJakiś idiota wjechał w stopę kampera, łamiąc ją, a następnie odjechał... RozwiązaniePołożyć nogę na ziemi, schować głowę w piasek i udawać, że nic się nie stało...
JoY says:
Jesteś dobry w znajdowaniu rozwiązań, gdy coś idzie nie tak.
Cholerny pech z kolanem, mam nadzieję, że wkrótce wyzdrowieje. A osobie, która złamała nogę, po prostu powiedz Grrrrrrr.
Uściski Yvonné
06 września 2014 r. - 9:49
Ditte says:
Niestety prawdą jest, że wypadek rzadko przychodzi sam. Bardzo smutne z powodu niepowodzeń, a zwłaszcza tych, które można by rozwiązać, gdyby ktoś ruszył. Nudne z tym krokiem! Grrr...
Może nadszedł czas, aby przywrócić kolanu formę? Tak tylko myślę!
Myślę o Tobie! Wkrótce wszystko się zmieni.
06 września 2014 r. - 9:53
Lennart says:
Miałeś wiele niepowodzeń podczas "Houseboat Journey" i rozwiązałeś je wszystkie!
Wyjdziesz z tego silniejszy i będziesz miał wiele wspomnień do podzielenia się!
06 września 2014 r. - 9:57
Aniika says:
Dalej, dalej, dalej! Przez większość czasu chowam głowę w piasek, mając nadzieję na lepsze czasy.
06 września 2014 r. - 12:28
Ann-Mari says:
Dopóki istnieje rozwiązanie problemu, jest nadzieja - ale wyobrażam sobie, że to musi być frustrujące....
Czy wino może poprawić nastrój ;)?
06 września 2014 r. - 13:29
Frankie & Co says:
Westchnienie - ale wierzę w ciebie! Zostanie to naprawione w taki czy inny sposób, ponieważ w ten sposób masz szczęście / pomysłowość w pechu z całym j-ness! Tak trzymaj!!!
06 września 2014 r. - 16:30
admin says:
Tak, staramy się, ale czasami jest to trudne... Krok, po prostu mówię!
Ditte, to prawda... tak naprawdę nie wiem, co się dzieje z moim kolanem. W rzeczywistości najbardziej boli mnie, gdy leżę nieruchomo i śpię... hmmm. Poczekam i zobaczę, czy to minie, w przeciwnym razie będę musiał to sprawdzić ponownie. Przynajmniej wiem, że nie jest to niebezpieczne.
Lennart, jestem pewien, że będzie...
😉
Aniika, czasami trzeba to zrobić...!
Ann-Mari, tak, kieliszek wina jest czasem dobry... ale jeśli jest go za dużo, to później po prostu trudniej sobie z tym poradzić....
😉
Frankie & Co, miło mieć kogoś, kto w nas wierzy!!!
🙂
06 września 2014 r. - 22:20
Lars Permelin says:
Pomysł bycia zależnym od handlowców, którzy nie przychodzą i nie wykonują pracy na czas, jest dobrze znany.
Myślę, że masz wystarczająco dużo zmartwień i nie powinieneś mieć do czynienia z kierowcą, który uciekł z miejsca wypadku.
06 września 2014 r. - 23:02
Ama de casa says:
Dobrze jest znajdować rozwiązania, a ty wydajesz się być w tym dobry!
Chowanie głowy w piasek jest zawsze sposobem na...
🙂
07 września 2014 r. - 10:58
Kattas Betraktelser says:
Jesteś zmęczony! Dokładnie rozumiem... Przykro mi z powodu firmy dekarskiej, mam nadzieję, że infekcja w nodze się zagoi i odzyskasz siły. Naprawienie elektryczności nie powinno być wielkim problemem, można by pomyśleć, prawda?
Mieliśmy również kilka komplikacji, np. w wylewanych podłogach pod 300-litrową gruntową pompą ciepła nie było zbrojenia, to stare ocynkowane rury w domu trzymały wszystko razem. Więc kiedy stare rury zostały wyciągnięte, zaczęły pękać w dwóch innych pokojach... Ale teraz mamy nowe wylewane podłogi i jesteśmy kilka tygodni po terminie, ale nadal jest w porządku. Powodzenia z kontynuacją.
08 września 2014 r. - 7:41
admin says:
Lars Permelin, wydaje mi się, że nie tylko my mamy taki problem z rzemieślnikami. Nie jesteśmy jednak przyzwyczajeni do zatrudniania rzemieślników, ponieważ większość rzeczy robimy sami...
😉
Ama de casa, czasami chowanie głowy w piasek wydaje się właściwą rzeczą do zrobienia...
Katta, masz całkowitą rację, elektryczność była tylko tymczasowym problemem, który został już rozwiązany. Słyszałem, że ty również napotkałeś niepowodzenia. Może tak to już jest, gdy zaczyna się taki projekt... trzeba iść dalej i nie tracić apetytu!
08 września 2014 r. - 21:58
Deciree says:
Przegapiłem ten post. Ale naprawdę ci współczuję. Co za bałagan. I jest mnóstwo idiotów ... kiedy uderzają w kampera i po prostu odjeżdżają. Można się trochę zirytować. Naprawdę mam nadzieję, że zaczniesz czuć się lepiej. I że wszystko będzie skończone i w porządku z łodzią. Ale jesteś naprawdę taki dobry:)
09 września 2014 r. - 22:33