Menu Close

Obchody 60. urodzin z przyjęciem w restauracji

Advertisement

Szczęśliwego piątku! Nie każdego dnia można świętować 60. urodziny brata, ale to właśnie zrobiliśmy w sobotę. To była naprawdę urocza i zabawna impreza w piwnicy na Starym Mieście. Udostępniamy kilka zdjęć!

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

60 lat i impreza

Mój dużo starszy brat Micke (starszy o 3,5 roku) skończył w sobotę 60 lat i zdecydował, że po tych wszystkich latach nie będzie się tak bardzo starał. Micke jest ze swoją żoną Nillą od ponad 30 lat, a ja w tym samym czasie zaliczyłem trzy długotrwałe związki, hmm, czyja to wina?

W pubie będzie grał zespół na żywo. Stare Miasto a rock i blues były na porządku dziennym. Jego córka Desiree, którą fotografowaliśmy na ślubie zeszłego lata, miała własne pomysły. Założyła zamkniętą grupę na Facebooku i oczywiście zaprosiła wszystkich sprzed wielu lat. Komu może ujść na sucho nie wyjeżdżanie?

Min bror Micke till höge
Mój brat Micke po prawej z żoną Nillą.
Helena i moja była Jeanette

Łzy i radość

Zadzwoniłam do niego i powiedziałam, że przyjdę później, ponieważ byłam na ważnym wydarzeniu na blogu, a on wie, że robimy to od czasu do czasu. Oczywiście stałem i spotkałem się z nimi, kiedy przyjechali, a on był bardzo szczęśliwy i myślał, że to niespodzianka. Pub, w którym byliśmy, miał dwa piętra z wieloma różnymi piwnicami, a na dole była reszta ludzi, którzy chcieli zaskoczyć.

Uściski i łzy są cudowne i spędziliśmy uroczy wieczór w pubie. Kontynuowaliśmy po pierwszej, kiedy zamknęliśmy dom do mojego syna Robina i Alexandry, którzy zaprosili wszystkich do swojego domu. Dom 06,30 huuuu, jestem za stary na to gówno, ale jeszcze NIE 60.

Min bror Micke till höge
Robin, Daniel ze swoją dziewczyną Felicją, Bananis i była Lotta mojego młodszego brata.
Lasse och Dessi
Od lewej. Nilla, Lasse, Dessi, Ulrika i jej chłopak Walter.
Släkt
Od lewej Christina, syn mojego starszego brata Sebastian ze swoją dziewczyną Moą i Robin.

Szczęśliwego piątku

Jak minął tydzień? Może gówniany, może nudny, ale zawsze jest coś dobrego, prawda! Pomyśl o tym i wydobądź pozytywy, odrzuć wszystkie inne rzeczy, takie jak gazety, Trump i jego ciotka i wujek, wyrzuć wszystkie bzdury za plecy i uśmiechaj się przez cały weekend. Zrób coś, czego zwykle nie robisz, aby wstrząsnąć sytuacją. Teraz masz misję na następny piątek, choćby najmniejszą, i chcę ją usłyszeć. Miłego weekendu. Peter.

Przegapiłeś ostatni Szczęśliwy Piątek? Przeczytaj Apartamenty: Oto moje życie część 12

Zapisz się do naszego newslettera