Przez prawie 10 miesięcy podróżowaliśmy po Europie i blogowaliśmy z wielu różnych krajów. Czasami kupowaliśmy internetowe karty SIM do naszych telefonów komórkowych i używaliśmy ich jako modemów do naszych komputerów, ale głównie korzystaliśmy z WiFi na kempingach i parkach przyczep kempingowych, a czasami w restauracjach i kawiarniach. Jak więc działa WiFi w Europie?
Innehållsförteckning
Wysoki koszt
Ogólnie rzecz biorąc, możemy powiedzieć, że WiFi i Internet stały się dla nas głównym wydatkiem podczas podróży. Wiele kempingów pobiera spore opłaty za WiFi. Jest to najdroższe, jeśli dużo się przemieszczasz. Niektóre kempingi mają dobre oferty, jeśli zostajesz co najmniej tydzień, ale jeśli chcesz zostać tylko dzień lub dwa, prawie zawsze będzie to drogie. Z wyjątkiem Albanii, Macedonii i Czarnogóry - gdzie WiFi jest zawsze bezpłatne. Co zabawne, WiFi działało najlepiej w tych krajach, w których było bezpłatne!
WiFi we Francji
I Francja Na kempingach prawie zawsze jest WiFi, ale zazwyczaj jest ono dodatkowo płatne. I to dużo! Płaci się za jednostkę i czas. Na przykład można kupić bilet na 3 godziny, 1 dzień lub tydzień, który będzie ważny przez oraz urządzenie (komputer, iPad lub telefon komórkowy).
Kiedy, tak jak my, masz cztery urządzenia (dwa komputery i dwa telefony) i często się przemieszczasz (tj. zawsze kupujesz najkrótsze i najtańsze opcje), może to być przerażająco drogie. Na przykład, koszt jednego (!) urządzenia może wynieść 60 €/dzień. Jeśli zostaniesz dłużej, otrzymasz lepszą cenę.
WiFi w Portugalii, Hiszpanii, Włoszech i Chorwacji
W Portugalii, Hiszpanii, Włoszech i Chorwacji nigdy nie wiesz, czy dostaniesz WiFi, czy nie. Czasami jest na kempingach, a czasami nie, czasami znajdziesz je w małym kącie przy restauracji na kempingu, a czasami powinno tam być, ale go nie ma....
Czasami jest darmowy, czasami kosztuje niewiele, a czasami jest naprawdę drogi. Jeśli masz szczęście, działa naprawdę dobrze, ale czasami jest niesamowicie powolny, a najczęściej całkowicie umiera. Po prostu nigdy nic nie wiadomo! Ceny są różne, ale jako przykład, płacimy 17o SEK/tydzień za (!) jednostkę, w której obecnie się znajdujemy. Chorwacja. Przeważnie działa dobrze, ale czasami umiera całkowicie na kilka godzin.
WiFi w Albanii, Macedonii i Czarnogórze
W Albanii, Macedonii i Czarnogórze istnieją w dużej mierze zawsze WiFi - na kempingach, polach namiotowych, w restauracjach i kawiarniach. Zawsze jest bezpłatne (tj. wliczone w cenę); czasami dostajesz kod, ale czasami nawet go nie potrzebujesz. I przez większość czasu działa bardzo dobrze! Bez wątpienia nasze najlepsze WiFi podczas całej podróży było w tych krajach.
Christina says:
Kiedy byliśmy we Włoszech, na Sycylii, kupiliśmy karty internetowe TIM i dostaliśmy, jeśli dobrze pamiętamy, 20 GB za 20 euro miesięcznie z fantastycznym zasięgiem.
Dzięki za świetną lekturę
20 września 2015 - 19:25
BP says:
Tak, nigdy bym na to nie wpadł. Kolejne uprzedzenie, którego się pozbyłem. Dobrze - uprzedzenia nie są dobre... naprawdę;-)
Bardzo zabawne zdjęcia Petera. Świetnie wyglądający sweter. Podobało się:-)
20 września 2015 - 19:30
admin says:
Christina, kupiliśmy również TIM z 20 koncertami, kiedy byliśmy na Sycylii. Zgadzam się, bardzo dobrze! (Ale zdecydowałem się napisać post tylko o tym, jak działa WiFi na kempingach itp.)
BP, dobrze jest czasem pozbyć się pewnych uprzedzeń - nas też to dotyczy! Koszulka to nowy zakup na wyjazd 🙂 .
20 września 2015 - 19:31
Renates Reiser says:
Na ironię zakrawa fakt, że to właśnie "najbiedniejsze" kraje mają darmowe wifi! Ale i tak jest świetnie. To takie frustrujące, gdy kupujesz wifi i ono nie działa!
Swoją drogą, to szalone, że podróżujesz już od 10 miesięcy! Czas leci!
20 września 2015 - 19:49
Monica says:
Mamy takie same doświadczenia, z wyjątkiem ostatnich krajów, w których nie byliśmy. Czasami koszt wifi dla nas dwojga przekraczał rzeczywistą cenę kempingu i była to raczej reguła niż wyjątek. Dotyczy to Szwecji, Danii, Niemiec, Luksemburga i w zasadzie całej Francji.
Wiele rozwiązań wydaje się całkowicie przestarzałych, a logowanie całkowicie beznadziejne. Jest to szczególnie prawdziwe, jeśli masz iPada, tak jak ja. Technologia po prostu nie jest przystosowana do telefonów komórkowych i tabletów, ale do laptopów. Nie wiem, ile sfrustrowanych godzin spędziłem biegając tam i z powrotem między parkingiem a recepcją, próbując przekonać młodych ludzi, że to po prostu nie działa. Pomimo wszystkich kodów, które otrzymali. Było wiele wymówek. Byliśmy zbyt daleko od "nadajnika", niestety system nie działał i czekali na serwisanta, sami nie rozumieliśmy, jak się zalogować (ale oni też nie). W kilku przypadkach odliczyli koszt wifi, ale w większości zapłaciliśmy drogo za nieistniejącą usługę. W pewnym momencie zadzwoniła do mnie międzynarodowa firma internetowa, która przeprowadziła mnie przez ustawienia na moim komputerze i laptopie, a następnie zaczęła działać. Tylko po to, by szybko znów się wyłączyć. Całkowicie zrezygnowaliśmy z blogowania, wykorzystując tylko kilka niezwykle drogich sesji wifi do płacenia rachunków i wysyłania e-maili do rodziny i przyjaciół o naszym miejscu pobytu. Działa to najlepiej w Szwecji z kartą SIM Telii i myśleliśmy, że tego lata będzie tak samo z francuskim odpowiednikiem. Ale nie! System nie jest rozwinięty i wszystko wygląda jak w latach 80-tych, kiedy nie było wiadomo, gdzie jest zasięg dla nowych wówczas telefonów komórkowych. Bardzo dziwne w naszym zaawansowanym technologicznie społeczeństwie, że tak jest, a zwłaszcza, że kempingi nie zrozumiały, że jest to co najmniej tak ważna usługa, jak czyste toalety! Ale trzeba przyznać, że czasami całkiem przyjemnie jest nie być podłączonym!
20 września 2015 - 20:08
Ditte says:
Interesujące jest wiedzieć, jak doświadczyłeś tego z wifi na kempingach, a twoje doświadczenie jest świetne. Fajnie, że działało tak dobrze w krajach, w których można się było tego nie spodziewać. I że jest to również wliczone w opłatę kempingową. Duży plus!
Zdaję sobie sprawę, że internet stał się głównym wydatkiem podczas podróży.
20 września 2015 - 20:10
Husbilen Helge says:
Czekamy na zniesienie opłat roamingowych, może wtedy ceny kempingów będą niższe! Miejmy nadzieję!
20 września 2015 - 20:14
Lillaing says:
Cześć! Mamy również ostatnie doświadczenia z Internetem we Francji i Niemczech! Drogo na kempingach we Francji! Co za niewiarygodne ceny! Przykład: pierwsza godzina za darmo, potem drogo! 1,50 euro za 3 godziny, 4 euro za 1 godzinę!
Korzystaliśmy głównie z naszego mobilnego hotspotu, który zarówno we Francji, jak i w Niemczech kosztuje 25 euro za 3 GB. Ale musimy iść do sklepu i uzyskać pomoc, aby zacząć! Musisz mieć "lokalny" telefon komórkowy do aktywacji i nie wiemy, jakie jest zużycie - tylko kiedy się skończy!
Nadzieja na 2016 rok, może wtedy będziemy mogli używać naszych szwedzkich telefonów komórkowych bez ogromnych kosztów w całej Europie? F....n trot!
20 września 2015 - 20:47
Marie says:
Naprawdę rozumiem twoją frustrację! Mogę dodać, że zapłaciliśmy 1300 sek za dwa tygodnie internetu przez pierwsze dwa tygodnie tutaj w Nowej Zelandii! Mieszkanie zostało opłacone przez pracę Nicka, a ponieważ jestem zależna od wifi w mojej pracy, było to po prostu koniecznością z Cezarem, który jeszcze nie zaczął szkoły.
Ogólnie rzecz biorąc, wiele krajów zachodnich ma bardzo słabe wifi! Podczas naszej podróży dookoła świata dwoma najgorszymi krajami były USA i Nowa Zelandia, często drogie i słabe. Jednak na Karaibach, w Panamie, Meksyku i Tajlandii było ono dostępne wszędzie w niedrogich kwaterach, a nawet w restauracjach o fantastycznej jakości!
20 września 2015 - 21:10
AktivaDagar-Camilla says:
Ciekawe! Może jesteśmy trochę "rozpieszczeni wifi" tutaj w domu? Właściwie wydawało nam się, że w Finlandii jest mniejszy dostęp do darmowego wifi i jest prawie jak w domu. Ale może to był czysty pech.
20 września 2015 - 21:33
Mats Arefäll says:
Świetna analiza!
Zwykle dyskutuję z osobami odpowiedzialnymi, ale zazwyczaj nie mają odpowiedzi. W Austrii obwiniają geografię. Kładzenie kabli, światłowodów itp. jest drogie.
Ale jak mówisz, w krajach, o których wspominasz, gdzie ludzie oczekują mniej, mają darmowe WiFi i bardzo często dobre połączenia.
Chorwacja, Włochy, Francja itp. postrzegają to jako źródło dochodu.
20 września 2015 - 23:20
Lennart says:
Szukaj darmowego WiFi!
Żyj dobrze
21 września 2015 - 6:43
Anki says:
Ciekawa lektura - nawet jeśli przeważnie zostajemy w domu. Niesamowite, że w najbiedniejszych krajach jest najtaniej.
Zabawne zdjęcia 🙂
21 września 2015 - 6:59
admin says:
Renates Reiser, czy to nie zabawne? I tak, kiedy płacisz dodatkowo, wściekasz się, kiedy to nie działa....!
Monica, ciekawie jest usłyszeć o swoim doświadczeniu, nawet jeśli brzmi to niezręcznie! Zgadzam się, że trudniej jest uzyskać wifi na telefonach (nie mam iPada) - nasze laptopy są znacznie lepsze w odbieraniu sygnałów! Zauważyliśmy, że działało dość dobrze we Francji, tylko że było tak szalenie drogie. Ale, co zabawne, najlepiej działało w Albanii i Macedonii... Myślę, że kraje zachodnie są nieco nonszalanckie, pobierając o wiele za dużo za usługę, która działa tylko czasami!!!!
Ditte, byliśmy zdumieni, że działało to tak dobrze w Albanii i Macedonii. A zwłaszcza, że zawsze był darmowy - fantastycznie!
Kamper Helge, no cóż, miejmy nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej!
Lillaing, to jest drogie! Ciekawie jest usłyszeć o twoim rozwiązaniu, nawet jeśli wydaje się ono mieć swoje dziwactwa. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej i łatwiej!
Marie, więc masz takie samo doświadczenie jak my - że działa lepiej w biedniejszych krajach, gdzie uważa się, że jest gorzej! Z naszego doświadczenia wynika, że WiFi jest dobre w Azji - na Filipinach wszędzie znaleźliśmy dobre wifi!
Aktiva Dagar-Camilla, nie wiem jak to działa z wifi w Szwecji i ile to kosztuje? Tam jestem tak przyzwyczajona do posiadania własnego abonamentu....
Mats Arefäll, tak, to było nasze doświadczenie! W Albanii i Macedonii była to oczywista usługa. Na Zachodzie chce się dużo płacić - nawet jeśli nie zawsze to działa...
Lennart, my też tak czasem robimy, ale korzystamy z internetu tak dużo, że nie dajemy rady....
Anki, czy nie jesteś czasem zaskoczony tym, jak rzeczy działają na świecie?
21 września 2015 - 8:33
Emma says:
Muszę powiedzieć, że masz naprawdę fajnego bloga do śledzenia!
Emma
http://www.abswheels.se/blog/
21 września 2015 - 9:14
Marina says:
Bardzo ekscytujące wyniki! Gdybyś poprosił mnie o uszeregowanie krajów przed przeczytaniem, prawdopodobnie zrobiłbym to zupełnie inaczej. Jak niebezpiecznie jest mieć z góry przyjęte założenia!!!
21 września 2015 - 9:57
admin says:
Emma, dziękuję! Miło słyszeć, że tak myślisz! 🙂
Marina, tak, my też myślelibyśmy inaczej! Nie sądzę, że można uciec od posiadania z góry przyjętych pomysłów, o ile jesteś gotowy je zmienić, gdy zobaczysz, że się mylisz! 🙂
21 września 2015 - 10:07
Monica says:
Frustrujące jest to, że uzależniliśmy się od tej technologii. Nasze podróże kamperem są zupełnie inne niż kilka lat temu. GPS był rewolucyjny, pozwalając nam zobaczyć miejsca i podróżować w sposób, w jaki nigdy nie mogliśmy lub nie odważyliśmy się korzystać tylko z map, jak to robiliśmy wcześniej. Ale przynajmniej ja jestem teraz zależny od Internetu, aby ustalać trasy podróży i planować zarówno jednodniowe wycieczki, jak i nieco dłuższe trasy. Z pomocą Via Michelin i aplikacji ACSI jest to znacznie łatwiejsze niż wcześniej. Zawsze szukam kempingów, na których jest napisane, że "można uzyskać dostęp do Internetu za pomocą własnego laptopa", a nie, że jest tam nawet "punkt bezprzewodowy". Chociaż często jest to prawdą, w praktyce nie działa. Siedzenie w barze i płacenie rachunków nie jest przyjemne, podobnie jak planowanie tras podróży. A jeśli, tak jak ja, masz tablet, czasami nie możesz nawet uzyskać dostępu do opcji logowania pomimo dobrego sygnału. Myślę, że to straszne, że nie posunęliśmy się dalej niż to i wyobrażam sobie "darmowe" wifi wszędzie za zero i bez żadnych kosztów za kilka lat. Zawsze można mieć nadzieję. (Mamy to samo międzynarodowe doświadczenie z hotelami i motelami, nie tylko kempingami. Obsługa jest tam równie nierówna).
21 września 2015 - 11:31
Veiken says:
Jestem wykończony! Czy to jest Europa 2015? Zazwyczaj najbiedniejsze kraje wyprzedzają konkurencję. Sposób na przyciągnięcie turystów, a tym samym pieniędzy?
Spędziliśmy trochę czasu w Tajlandii i obecnie prawie wszędzie jest darmowe wi-fi, nawet jeśli nie jesteśmy w naprawdę turystycznej Tajlandii. W dodatku prawie zawsze szybkie i dobre! 🙂
21 września 2015 - 12:08
Steve says:
Gdyby zapytano mnie, gdzie działa najlepiej, nie odpowiedziałbym Albania, Macedonia i Czarnogóra. Wiele moich uprzedzeń jest zawstydzonych, gdy podążam za tobą. Dobrze, prawda?
Jak udało mi się spędzić wakacje w "moim czasie"?
21 września 2015 - 12:30
admin says:
Monica, jest dziś trochę rewolucyjnej technologii! Jednocześnie internet internetowi nierówny, więc zawsze staramy się mieć kopię zapasową z mapami i fizycznymi katalogami kempingów itp. Nasz GPS nie obejmuje Albanii, Macedonii ani Chorwacji, więc podróżujemy tylko z mapami. Ale to też działa 😉
Veiken, czy to nie zabawne, że biedne kraje są do przodu? Mamy to samo doświadczenie z Azji, na przykład na Filipinach wszędzie było wifi!
Steve, haha, to świetnie, prawda? Ja też podróżowałem przed czasami internetu. Myślę, że pod względem praktycznym działa świetnie, ale ja CHCĘ móc blogować 😉 Przed internetem kupowało się też trochę więcej przewodników i tak dalej 😉.
21 września 2015 - 13:02
Rolle o Carina says:
Tak, po prostu zdaj sobie sprawę, że większość rzeczy, które są zabawne, zwykle kosztuje "pieniądze" 🙂 .
Miłej zabawy.....:-)
21 września 2015 - 13:36
Ama de casa says:
Haha! Uwielbiam serię zdjęć 😀.
W miejscach, gdzie płaci się za jednostkę, nasz "manick" jest idealny. Logujesz się i płacisz za niego, a następnie "tyle osób, ile chcesz" może się zalogować i surfować za pośrednictwem manekina 🙂.
21 września 2015 - 17:44
BrittMari says:
Karta T-mobile "nielimitowane surfowanie w Chorwacji" jest sprzedawana w kioskach Tisak i na poczcie. Kosztuje 85 kun i jest ważna przez tydzień. Następnie można doładować kartę voucherem i wybrać ryczałt za 15 kun/dzień, 1 GB za 50 kun lub 2 GB za 75 kun. Uważamy, że działa to znacznie lepiej niż często słaba łączność na kempingach.
21 września 2015 - 18:58
Matts Torebring says:
Jeśli nie ma wifi, nawet nie zostaję. Be well
21 września 2015 - 19:16
Katarina Wohlfart says:
hehe taki szczęśliwy! Jednak Peter prawdopodobnie potrzebuje kremu do opalania, tak to wygląda na moim komputerze. 🙂
21 września 2015 - 20:22
admin says:
Rolle i Carina, to z pewnością prawda...
Ama de casa, tak, to sprytne! Też o tym rozmawialiśmy...
BrittMari, wielkie dzięki za wskazówki!!! Brzmi to jak interesująca opcja, z której prawdopodobnie skorzystamy i sprawdzimy!
Matts, często myślimy w ten sam sposób. Ale dużo się przemieszczamy i czasami jesteśmy zmęczeni, a wtedy mogą się zdarzyć różne rzeczy. Do tego dochodzi fakt, że może powiedzieć, że jest WiFi... a potem nagle przestaje działać....
Katarina, tak! Myśleliśmy, że mamy jakiś podkład, ale Peter bardzo się sparzył pierwszego dnia, kiedy tu przyjechaliśmy!
21 września 2015 - 21:18
Kim says:
Szwecja jest również dość kiepska pod względem Wi-Fi. Większość restauracji uważa, że masz szwedzki abonament.
22 września 2015 - 22:15