Menu Close

Połów krewetek na koniu w Belgii - Ciocia Anna i olbrzymy Morza Północnego

Advertisement

Autorka gościnna: Anna Nilsson Spets

Poławiacz krewetek siedzi na tonowym koniu, ciągnąc włok tam i z powrotem na płyciznach u wybrzeży belgijskiego miasta Koksijde. To trałowanie krewetek, a ja podróżowałem prawie dwie i pół godziny, aby zobaczyć ten staromodny sposób połowu, który w rzeczywistości jest wpisany na listę dziedzictwa UNESCO. 

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij
Räkfiske med häst i Belgien

Połów krewetek na koniach to starożytne zajęcie, które nie jest już praktykowane, chyba że jako hobby lub atrakcja turystyczna. Tradycja tego rodzaju połowów sięga 500 lat wstecz i była prowadzona wzdłuż belgijskich, holenderskich i francuskich wybrzeży Morza Północnego. Obecnie trałowanie konne jest praktykowane tylko w Belgii i jest tylko 12 aktywnych poławiaczy krewetek, z których dwie to kobiety. 

Trałowanie końmi było sposobem dla biednych rolników na uzupełnienie dochodów w miesiącach zimowych, obecnie trałowanie odbywa się za pomocą łodzi, a patroszenie jest wykonywane w innych krajach.  

Räkfiske med häst i Belgien

Dzień pracy koni rozpoczyna się w domu w stajni, są one zaprzęgane do niskich wózków załadowanych sieciami, koszami i wszystkimi niezbędnymi przedmiotami, powoli jadą na plażę, spotykają się z kolegami, rozładowują i przygotowują do trałowania. 

Włok to przypominająca obręcz sieć o długości 7-10 metrów. Pomiędzy koniem a siecią znajduje się kilka dużych drewnianych dysków, które służą do zeskrobywania piasku z dna, dzięki czemu krewetki wyskakują ze swoich kryjówek. 

Räkfiske med häst i Belgien
Nät

Jeźdźcy są ubrani, aby chronić się przed wodą i wiatrem; żółte skóry olejne sprawiają, że są widoczni. Nie ma tradycyjnego siodła, ale raczej rodzaj drewnianego stojaka przypominającego siodło. Praca ta jest niewątpliwie bardzo wymagająca fizycznie ze względu na pogodę, wiatr, zimną wodę i ciężkie kije. 

Drabant

Następnie zespoły brodzą, aż woda osiągnie mniej więcej wysokość klatki piersiowej konia, jeżdżą tam iz powrotem wzdłuż linii brzegowej, jest odpływ i mają około trzech godzin, zanim przypływ znów nadejdzie.  

Räkfiske med häst i Belgien

A co z końmi... cudownie wytrzymałymi i potężnymi końmi brabanckimi...  

Drabant

Mój absolutnie ulubiony koń, którego niestety nie spotyka się zbyt często w Szwecji, ale wyobraź sobie konia, który jest nieco większy od konia ardeńskiego, który, nawiasem mówiąc, jest również rasą koni belgijskich. 

Drabant

Brabant waży około jednej tony, czyli 1000 kilogramów, więc nie mówimy tu o kucach, jest to starożytna rasa, która w kolejności zstępującej wskazuje nam kierunek konia prymitywnego. Jest to rasa zimnej krwi, mierząca około 165-175 cm wysokości w kłębie. Umaszczenie obejmuje płowe, brązowo-czerwone, brązowe i szaro-szare. Cechami charakterystycznymi są oczywiście mięśnie i duże płaskie kopyta z dużą ilością wąsów.  

Drabant
Drabant

W przeszłości ogon był obcinany, aby zapobiec zaplątaniu się w wózki i inne narzędzia. Obecnie jest to zabronione. 

Drabant
Drabant

Po zakończeniu trałowania sieci są widoczne, tego dnia połów był niewielki, w sieciach znajdowały się również małże, małe kraby, meduzy i kilka ryb, wszystkie oprócz krewetek są wyrzucane z powrotem do morza. 

W dobry dzień załoga może złowić około 10 kilogramów krewetek z gatunku sand shrimp lub horse shrimp, które są znacznie mniejsze od zwykłych krewetek. Krewetki można łowić przez wszystkie miesiące w roku, z wyjątkiem lata, kiedy morze jest zbyt ciepłe. 

Niewielki połów dnia jest oczyszczany ze wszystkich krewetek, gotowany w wodzie morskiej i zmienia kolor na lekko brązowo-pomarańczowy. Proces czyszczenia to luksusowa pielgrzymka. 

Tutaj w Belgii nazywamy te maleńkie stworzenia "grijse garnalen", czyli szare krewetki, i są one przysmakiem, który jest zwykle spożywany jako koktajl z pomidorami i majonezem lub używany jako składnik krokietów krewetkowych. Dzienna cena na wybrzeżu wynosi 270 euro za kilogram nieobranych krewetek.  

belgiska räkor

Koksijde to jedno z wielu miast położonych wzdłuż 67-kilometrowego wybrzeża Belgii. 

belgiska kusten
belgiska kusten

 Można z łatwością jeździć nadmorskim tramwajem między różnymi miastami, które dla mnie wyglądają prawie tak samo, tj. zepsute i bez charakteru.  

belgiska kusten

Wzdłuż plaży ciągnie się długi spacer z restauracjami, kawiarniami i sklepami z bibelotami. Wysokie kompleksy apartamentów do krótko- lub długoterminowego wynajmu, ugh, tak obrzydliwie brzydkie. 

belgiska kusten

Jest drogo, bardzo drogo, ale to właśnie tam jeżdżą Belgowie, a latem korki są ogromne. W dniu, w którym tam byłem, 7 października, pogoda była wspaniała, 23 stopnie i wciąż ciepło w morzu, ale o pływaniu można zapomnieć, ponieważ w Belgii pływanie jest zabronione, jeśli nie ma ratowników. Przynajmniej brodziłem po uda, aby zrobić kilka ładnych zdjęć.  

Sezon na wybrzeżu w zasadzie dobiegł końca, choć festiwal krewetek w połowie października przyciąga tysiące odwiedzających. Teraz wybrzeże zamyka się, a mieszkańcy chowają się aż do nadejścia późnej wiosny. Wspaniałe konie i ich wykwalifikowani jeźdźcy również mogą odetchnąć do czasu, gdy w kwietniu ponownie rozpoczną się pokazy wędkarskie.  

Räkfiske med häst i Belgien
Räkfiske med häst i Belgien

*Lista dziedzictwa kulturowego UNESCO to nie to samo, co lista światowego dziedzictwa. Lista kulturowa dotyczy bardziej zachowania tradycji i wiedzy. 

Räkfiske med häst i Belgien

Praktyczne aspekty konnego połowu krewetek w Belgii

  • Dojazd: Latem najlepiej pociągiem, ponieważ ruch jest straszny. Z Antwerpii 3 godziny 45 minut, z Brukseli 2 godziny 45 minut. 
  • Zakwaterowanie: Wszystko, od kempingu po luksus, w lecie rezerwowane z dużym wyprzedzeniem, nawet w weekendy. 
  • Dobrze wiedzieć: Krewetki można oglądać za darmo, najczęściej wypływają z Oostduinkerke, daty i godziny można znaleźć na stronie: Narodowe Muzeum Rybołówstwa NAVIGO (navigomuseum.be) 
Anna Nilsson Spets

Follow Anna here:

Sverige

Anna Nilsson Spets

Ponad 60-letnia kobieta od zawsze kochająca Afrykę. Wyemigrowała do Flandrii w Belgii i na co dzień zajmuje się roślinami. Pisze, robi zdjęcia i stara się inspirować innych do podróżowania na własną rękę. Bloguje na "Anna's mix" o podróżach, pracy, roślinach, pisaniu i nie tylko.

Zapisz się do naszego newslettera